Minimalistyczny nerdcore raper Zdena wnosi na czeską scenę alternatywną unikalne spojrzenie na codzienność. Używa kombinacji poetyckich tekstów, melancholijnych bitów i post-ironicznego humoru.
Od computers on the moon do 2D: Muzyczna ewolucja
Zdena to minimalistyczny nerdcore raper, którego twórczość sięga 2018 roku, kiedy wydał swoją pierwszą instrumentalną EP-kę „computers on the moon”. Po czteroletniej przerwie, w 2022 roku ukazała się anglojęzyczna EP-ka “From Hand Axe to Swiss Army”. Ale to dwa ostatnie dzieła Zdeny, w których sięgnął po język czeski, sprawiły, że stał się szerzej znany na czeskiej scenie alternatywnej – trzypiosenkowa EP-ka “Hip-hop” (2023), którą kontynuował w tym roku równie poetyckim albumem “2D“ (2024).
SWAG VS osobiste świadectwo: Zdena między ironią a intymnością
Zdeněk Kosík, bo tak brzmi jego pełne miano, jest główną twarzą podcastu (a raczej videocastu) SWAG, w którym wraz z Mat213 memuje współczesną kulturę internetową. Podczas gdy SWAG jest platformą dla post ironicznych zaczepek Zdenka na aktualne tematy, muzycznie jego twórczość można postrzegać jako formę dziennika. Ale nawet ten nie jest pozbawiony pewnej dozy ironii i humoru.
Obserwacje z codziennego życia, które Zdena świadomie komponuje dla siebie w swoich tekstach, mogą początkowo nie przekonać słuchacza. Ich delikatność, ironia i zaskakująca autentyczność pozostawią po sobie ślad, który sprawi, że słuchacze będą chcieli wracać do jego twórczości. Przynajmniej tak było w moim przypadku z EP-ką “Hip-hop”, do której wracam nieustannie od czasu jej wydania. Tak więc nowy album “2D” jest wczesnym prezentem świątecznym, którego nie wiedziałem, że potrzebuję.
Melancholia codziennych chwil
Z każdym kolejnym odsłuchem przychodzi zarówno lepsze zrozumienie tekstów, które często nawiązują do siebie nawzajem, jak i możliwość łączenia się z intymnym światem Zdeny, do którego bezpieczeństwa nas zaprasza. To właśnie poetyckie teksty, pełne dziwnych osobistych obserwacji i kulturowych odniesień, uzupełnione melancholijnymi bitami, zapraszają nas do pozostania w domu i wyświetlenia własnych spostrzeżeń na ścianie.
Czy będziemy potrafili je nazwać jak Zdena? Być może dzięki “2D” (2024) i “Hip-hop” (2023) tak.
Poczucie bezpieczeństwa i melancholii, które tworzy Zdena, jest jego artystycznym podpisem. Ilu raperów potrafi zamienić pozornie nie wyróżniające się momenty w muzyczny kolaż, który nie chcemy odpuścić?
Przypomina mi się EP-ka amerykańskiego rapera Milo „I Wish My Brother Rob Was Here”. Tylko w przypadku Zdeny teksty nie spływają po nas, ale ze względu na czeski język zostają z nami.
Zdena nie jest tylko kolejnym głosem na alternatywnej scenie muzycznej. To poeta internetowego pokolenia, który potrafi z miniaturowych odłamków codzienności zbudować imponujący obraz. Ma charyzmę, świetny dobór bitów, ciekawe teksty, przemyślane techniki i miejmy nadzieję obiecującą przyszłość.
Co więcej!
Cała muzyka pojawiająca się na blogu jest zgromadzona w dwóch playlistach – jedna z nowościami, druga z wyselekcjonowanymi utworami z opisywanych albumów i twórców.
Chcesz uzyskać dostęp do tych playlist? Wystarczy, że zaprosisz mnie na kawę, a ja prześlę Ci tajny link na Spotify i Youtube.
Tak čus!
Leave a Reply