Sudety to nie tylko pojęcie geograficzne – pod palcami eksperymentalnego twórcy Davida Tichého zamieniają się w pulsujący ambient. Utalentowany artysta może i zamienił Nový Bor na Pragę, ale nigdy nie opuścił genius loci północnoczeskich wzgórz.
Piano, covery i alternatywne zespoły
Wszystko zaczęło się od fortepianu, na którym zaczął grać covery swoich ulubionych zespołów, takich jak Swans czy Cult of Luna. Z własnymi aranżacjami fortepianowymi David występował później jako gość przed koncertami Cult of Luna.
Ale na coverach się nie skończyło. David Tichý jest obecnie aktywny w zespołach takich jak Manon Meurt, Chief Brombden i noise’owy zespół Flush Buttons. To właśnie we Flush Buttons David porzucił klawisze i zaczął eksperymentować z noise’owym soundem, co przełożył na swój solowy projekt Further Down.
Further Down i sudecki noise ambient
Rozmarzone ambientowe momenty przeplatające się z ciężkimi noise-dronowymi kompozycjami – to właśnie Further Down. Intymne i eksperymentalne dzieła, które, jak twierdzi sam David, inspirowane są dramatycznym i romantycznym krajobrazem Sudetów, który jest ważnym impulsem dla jego twórczości.
Całą dyskografię Further Down można znaleźć na bandcampie, gdzie oprócz noise-ambientowych albumów dostępne są również fortepianowe covery. David ma na swoim koncie łącznie 5 noise-ambientowych albumów, z których część została wydana pod SlasDashBackSlahs labelem, a dla prawdziwych fanów dostępne są muzyczne artefakty w formie kaset.
Further of grid: “Uncut, improvised and live performance from the heart of Lusatian mountains in the north of the Czech Republic.”
Wrong: “There’s something wrong here. I don’t know exactly what it is, but something. I went a little darker this time…”
Pavlovice 22: “Noises from the quarantine. Fragments from hours of live improvisations, no additional edits, no mixing, no mercy.”
The Zone Tapes: “Ambient free-stream-of-consciousness noises comprised of analog synths, tons of delay&reverb, piano and a tape recorder.”
Vermona Sessions: “… and now something completely different…“
Sam David mówi, że lista instrumentów, których używa w graniu byłaby długa. Najważniejsze z nich to eksperymentalny Catastrophone Petera Valka, analogowa klawiatura Delicia Mini znaleziona na strychu i naprawiona przez jego dziadka oraz różne syntezatory, takie jak Korg Minilogue. Podczas tworzenia często używa również magnetofonu do nagrywania sampli i łączenia efektów gitarowych, zwłaszcza delayów.
Co więcej!
Cała muzyka pojawiająca się na blogu jest zgromadzona w dwóch playlistach – jedna z nowościami, druga z wyselekcjonowanymi utworami z opisywanych albumów i twórców.
Chcesz uzyskać dostęp do tych playlist? Wystarczy, że zaprosisz mnie na kawę, a ja prześlę Ci tajny link na Spotify i Youtube.

Tak čus!